Oj dawno nie było żadnego wpisu, dawno… A powód prozaiczny – znów coś rozgrzebaliśmy i trzeba skończyć przed wiosną, ogrodem, sezonem warsztatowym itp. A rozgrzebaliśmy tym razem kolejny pokój, tzw. “jedynkę”, którą postanowiliśmy powiększyć i oczywiście otynkować gliną.
Zaczęło się od postawienia ścianki. Ścianka jest ażurowa, bo za chwileczkę, za momencik, zamontujemy w niej świetliki:
Następnie trzeba było przyciąć belki na ościeżnicę:
A potem oczywiście tynkowanie. O glinie pisaliśmy już tutaj tyle razy, że odsyłam po szczegóły do archiwum bloga 😉
Najwięcej uwagi wymagała postawiona ścianka, ze względu na konieczność umieszczenia w niej świetlików. Zrobiliśmy je z odpowiednio sparowanych słoików/butelek owiniętych folią aluminiową.
Pozostało już tylko wykończenie, no i oczywiście rzeźby, ale o tym już w następnym odcinku 😉