Kameralne warsztaty z koszenia

 

Jak już wspomnieliśmy tutaj, w minionym tygodniu przyjechali w odwiedziny znajomi z Krakowa i działy się różne ciekawe rzeczy. Postanowiliśmy m.in. nauczyć się kosić kosą alpejską. To znaczy uczył Kuba, a czwórka adeptów starała się owego mistrza “przerosnąć”.

Po krótkiej teorii przeszliśmy do treningu “na sucho”, na ujeżdżalni:

Na ujeżdżalni poszło wyjątkowo sprawnie i ruszyliśmy podbijać łąkę za drogą. Pokos był dosyć trudny jak na pierwszy raz (ciężkie, długie źdźbła i nierówny teren).

Przyszedł również czas na naukę klepania. Jednak na zdjęcie załapał się jedynie jeden młody padawan…:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *