Przygody zduna

Obiecałem, że ciąg dalszy nastąpi, a zatem następuje, czyli pora na kuchnię 🙂

Skoro sala kominkowa już jest, to przydałby się kominek, najlepiej taki, na którym można przy okazji coś ugotować. Zaczynamy zatem od projektu koncepcyjnego by Miśka:

Koncepcja jest, materiały też, no to do roboty:

W zasadzie tyle z ceramiki (jeszcze tylko 2,5 cegły nad drzwiczkami), teraz jeszcze trzeba pospawać ramę na płytę i przykleić do górnej krawędzi:

Zostało podłączenie rury kominowej, no i całość musi przeschnąć…

Jak już przeschła, to pora na powolne rozpalanie:

Oczywiście teraz całość należy obłożyć gliną, wykończyć itp. detale, ale działać działa i gotować się da 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *