W niedzielę i poniedziałek nawiedziła nas wichura. Wiało non stop przez dwie doby z siłą, jakiej od początku bycia w Jarkowie nie pamiętamy (pojedyncze podmuchy się zdarzały, ale wiatr ciągły…). Naszą taczkę-dwukółkę z sianem wyrywało z rąk i turlało. A jak wygląda las po wszystkim? Zobaczcie sami 🙁