Kosim, choć trawy brak

Zimno jak na początek maja, ale co tam! Niektóre uczestniczki właśnie zakończonych warsztatów z permakultury okazały się na tyle uparte, że postanowiły zostać jeszcze trochę dłużej, żeby zapoznać się z tajnikami koszenia kosą alpejską. Wprawdzie oficjalne warsztaty są pod koniec czerwca, ale oddolna inicjatywa wymusiła zrobienie edycji specjalnej 🙂 Zaczęliśmy od teorii, ostrzy, kosisk, klepania itp. (co nie zostało udokumentowane, zainteresowanych odsyłam np. tu ) aby płynnie przejść do praktyki na ujeżdżalni. Jak wiadomo dobre opanowanie ruchu to podstawa!

W miarę postępów apetyty na prawdziwą trawę wzrastały, pomimo tego, że z nią akurat marnie – zimny kwiecień spowodował, że była raczej symboliczna…

Kosiareczka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *