Może jeszcze nie całkiem… w każdym razie dzisiejsza pogoda pozwoliła nam spędzić cały dzień na dworze, łącznie z pierwszym w tym roku obiadem na tarasie. A poza obiadem i obijaniem się po spędziliśmy pracowity dzień sadząc groch i przygotowując pomału rabaty, bo zawartość szklarni już czeka 😉