Jak poradzić sobie z tymi wszystkimi dyniami? Przede wszystkim nie panikować i powoli zjadać.
One Response
O matko jakie apetycznie rzeczy 🙂 (nawet ja wyszłam wyjątkowo nieźle, jak na mnie :P). A tak serio, serio. To już drugi, albo trzeci dzień jem dynię od Was, jedną wcinałam z Gośką, a drugą mi się udało uchować (zwiedziła Gośki parapet i lodówkę w Kamionkach i na Moniuszki), przechowują się super 🙂
O matko jakie apetycznie rzeczy 🙂 (nawet ja wyszłam wyjątkowo nieźle, jak na mnie :P). A tak serio, serio. To już drugi, albo trzeci dzień jem dynię od Was, jedną wcinałam z Gośką, a drugą mi się udało uchować (zwiedziła Gośki parapet i lodówkę w Kamionkach i na Moniuszki), przechowują się super 🙂
Do usłyszenia!
ps Ale mi ślinka pociekła na te kotlety