Ostatni weekend sierpnia to okazja, żeby odwiedzić 13 już Międzynarodowy Bulwar Miłośników Pary w Hradcu Králové. Spotykają się tam co roku entuzjaści silników parowych, starych samochodów i innych maszyn. Pojechaliśmy i my, żeby nad brzegiem Łaby powdychać woń spalanego węgla i dawnych, lepszych czasów 🙂
Najpierw strażacy i ich parowe pompy, pompujące wodę z Łaby do sikawek i z powrotem do Łaby 🙂
A potem już inne cuda, poczynając od parowej katarynki z utworami w postaci kart dziurkowanych…
… różnych innych dziwnych machin…
… samochodów, walców i motocykli. Wszystko to jeździło, dymiło, buchało parą, gwizdało… jednym słowem żyło 🙂 Niestety nie przyszło mi do głowy sfilmować jeżdżących pojazdów, sam nie wiem czemu 🙁
Coś tam jednak sfilmowałem…
Kolejny fragment ekspozycji to silniki stacjonarne, do napędu różnych urządzeń, generatorów itp. oraz maleńkie ale wciąż funkcjonalne modele parowych maszyn.
Skoro para, to nie mogło zabraknąć parowozów. Ponieważ istniałby logistyczny problem z ich dowiezieniem i wystawieniem w centrum miasta, zostały nieco przeskalowane. Mimo to mały parowóz pozostaje silnym parowozem 🙂 (silnik parowy, w odróżnieniu od spalinowego, ma maksymalny moment obrotowy od 0 obrotów)
A na koniec kilka rzeczy “nieparowych” – najstarszy elektryczny samochód i całkiem zwyczajne spalinowe stare auta (aut było dużo więcej – co najmniej 20, ale jakoś ich nie sfotografowałem – za dużo się działo).
Na koniec siedliśmy sobie wygodnie, zjedliśmy pizzę i czas było wracać do domu…