Suzanne Dziabka update

Pamiętacie sierotkę Suzie, która trafiła do nas w sierpniu ubiegłego roku?

Suzie rosła i rosła z dala od Jarkowa…

Uśmiech Jokera.
Uśmiech Jokera.
Po sterylizacji.
Po sterylizacji z oczami demona.

Aż stała się niezależną, buszującą w (prawie) zbożu, kotką…

Aj, bym zapomniała!

Kto jeszcze nie widział bijącego serca Suzie?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *