Święto Dyni

Październik, zatem czas na dynie 🙂 We Wrocławiu zakończył się właśnie Dolnośląski Festiwal Dyni. Nasz jarkowski też ma się ku końcowi. Nie bijemy wprawdzie żadnych (w sumie mało użytecznych 😉 ) dyniowych rekordów, ale dyń na całą zimę z pewnością wystarczy. Oficjalne rachowanie zamknęło się liczbą 264 dyń; nie jest ona kompletna bo nie jesteśmy w stanie sobie przypomnieć ile już zostało zjedzonych…

Ale po kolei. Nasze dynie, posadzone jako jedna z Trzech Sióstr (kiedyś napiszę o tym szerzej), rosły i rosły…

… aż w końcu można było pokusić się o pierwszy nieśmiały zbiór:Pierwsze dynie

Potem tempo gwałtownie przyspieszyło…

Pierwszy zbiór Zbiór

… aż do końcowej eksplozji:

Zbiory

Ponieważ pokoje potrzebne były na warsztaty, dynie lokowały się w różnych dziwnych miejcach:

Ale że ostatnie warsztaty w sezonie są już za nami, dynie dostały swój pokój. Dzięki temu będzie można na pierwszy rzut oka ocenić, czy nie dzieje się im nic złego.

Dynie, dynie, dynie... Cały pokój dyń Morze dyń

One Response

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *