To był bardzo pracowity tydzień, ale praca była lekka, łatwa i przyjemna dzięki Stokrotkowemu Dream Teamowi w rozbudowanym składzie. Najwięcej skoordynowanego wysiłku wymagało jak zwykle zbieranie siana – jedna ekipa na polu i przyczepie, druga na górze (którą z sukcesem udało nam się zapełnić pięcioma czy sześcioma przyczepami):
Kolejne zadanie, które nas czekało to zainstalowanie zbiornika na deszczówkę pod wiatami, gdzie dowodzenie przejęła inżynier Ania. Pozostaje jeszcze zamontować i podłączyć rynny:
Był jeszcze ogród i kilka innych, pomniejszch zadań – ale nie tylko pracą się zajmowaliśmy. Barefoot Team w rozbudowanym składzie wypoczywał również mniej i bardziej aktywnie. Do mniej aktywnego wypoczynku można zaliczyć ognisko…
… i gotowanie zupy ze wszystkiego na kociołku…
Do bardziej aktywnych – wycieczka na Hvezdę (w zasadzie nieplanowana, bo miał być Ostaš, ale był objazd, z którego na Hvezdę był rzut kamieniem), gdzie nasz Barefoot Team budził niezrozumiałą sensację:
Podczas wędrówki udało nam się wymkąć na wpół legendarnemu Jožinowi z bažin i spotkać Skalnego Trolla:
W końcu po wielu przygodach, stromych wejściach i zejściach dotarliśmy szczęśliwie do końca naszej wyprawy i mogliśmy wrócić do Jarkowa.
A w niedzielę przyszło nam się pomału pożegnać z rozszerzoną wersją Stokrotkowej ekipy i wrócić do mniej intensywnego pracowypoczynku…