Choć pogoda właśnie przestała na to wskazywać, miniony tydzień upływający pod znakiem kurowych warsztatów przypomniał nam, że wiosna w pełni. Zaczęło się oczywiście jak zawsze od oswajania:
A zaraz potem warsztaty. Ośmioosobowa grupa śmiałków zmierzyła się z zadaniami, a Kamila i Agnieszka – z naszymi apetytami. Dzięki zgranej ekipie i fantazji kulinarnej wspomnianych jakoś udało się nam przeżyć te kilka dni w stanie nienaruszonym 🙂
Wszystkie kury pojechały w daleki świat do nowych domów, a my mogliśmy skupić się na odpoczynku…