Zima jeszcze nie przyszła, ale nasze letnio-jesienne pastwisko wygryzione już do ziemi. Czas konie przeteleportować, tym bardziej że trafia się okazja z widokiem na Lewin 🙂
Stare pastwisko zostaje nawiezione i zwinięte…
A nowe doczepione do padoku, z romantycznym wejściem w postaci dziury w płocie: