W przepięknej, słonecznej i wietrznej pogodzie przyszło nam pożegnać wakacje… Warsztaty “Kopyta doskonałe” stanowiły dobry pretekst, żebyśmy spotkali się w siódemkę i należycie to pożegnanie uczcili 🙂
Wybraliśmy się zatem na spacer. Nie w poszukiwaniu jesieni, bo szukać jej nie trzeba – jest wszędzie wokół. Tylko żeby na nią popatrzeć. A przy okazji przeprowadzić rozpoznanie walką, gdyż był to pierwszy teren Mistrala pod siodłem. Z 1,5h spaceru pod siodłem dreptał nie więcej jak 20 minut (co zresztą było zaplanowane); niezaplanowane było jedynie to, że niespecjalnie będzie chciał dreptać za końmi. Wolał się zatrzymywać i czekać na nagrody 🙂
A wieczorem czekała nas pizza, wino i gra w Cytadelę, podczas której o mało nie doszło do tragicznego wypadku śmierci ze śmiechu (czy ktoś ma trzy karty? 😉 ). A następnego dnia wszyscy rozjechali się do szkoły…
Ale fajnie! 🙂