Zgodnie z życzeniem Agaty tym razem aparat nie został zapomniany 😉 A pojechaliśmy we dwójkę z Adą, więc było komu robić zdjęcia.
Najpierw praca:
a po pracy wyrzucamy konie na paddock paradise i zwiedzamy:
Po powrocie niestety nie dane nam było odpocząć, bo czekało nas siano…