Ses argilaj katoj dormas

Pogoda jest jaka jest. Trochę śniegu niby napadało, ale zaraz się stopiło. Błoto, zimno i mokro. Co można robić oprócz nauki esperanto? Zaciapać gliną kolejny pokój 🙂 Tym razem naszą sypialnię. Michelle wymyśliła, że na ścianie będą śpiące koty…

Kiedy koty zostały ukończone i pozostało już tylko pomalować całość farbą glinianą, nastąpiła katastrofa budowlana… Okazało się, że gładź na ścianach pokoju jest niekompatybilna z gliną i wszystko od niej odpada. Na szczęście wszystkie koty udało się odpaść kontrolowanie i żaden nie ucierpiał…

Pozostało tylko pokornie przyjąć porażkę, zdrapać wszystko co było do zdrapania, zagruntować ściany gruntem z dodatkiem piasku i zrobić jeszcze raz. Koty wróciły na miejsce (wspomożone klejem montażowym – just in case…) i można było kontynuować.

A tak prezentuje się efekt finalny w postaci kotów. Pokój trzeba teraz jeszcze posprzątać, umeblować i takie tam detale 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *